niedziela, 15 września 2013

Guupia gra!


  

Zniszczenie od urodzenia lubi pewną grę. Gra ma roboczy tytuł:"Ja drę japę, ty zgadujesz czemu". I. ją uwielbia, gramy kilka razy dziennie! Za to ja jej nie cierpię. Nie ma do niej instrukcji i bardzo rzadko wygrywam. Po niemal półtora roku wiem tylko, że jak nie zgadnę w dziesięciu próbach wchodzimy na kolejny level, gdzie ona drze się głośniej a odpowiedzi są trudniejsze.

Mnóstwo razy tłumaczyłam, błagałam:
- Gry muszą mieć zasady. Lub chociaż wskazówki dla gracza. Np. umówmy się, że:
a) Sam płacz-chodzi o coś do jedzenia,
b) Tupanie-zabawka,
c) płacz z tupaniem-zabawa jedzeniem,
d) Gile z lewej dziurki-boli brzuch,
e) z prawej-zęby.

Próbowałam też namówić Młodą na inne gry, łatwiejsze, jak brydż albo szachy.
Ona jednak woli swoją. I koniecznie muszę grać z nią, bo to gra minimum dla dwojga. No nie powiem, czasem się stawiam, sama tupie nogą i też płaczę, że "Ja się tak nie bawię! O-szu-ku-jesz! Jesteś u Pani!". Ale to jedynie sprawia, że wchodzimy na kolejne poziomy. A tam są lochy, trole i leje się krew.

Dzisiaj osiągnęłyśmy poziom Extra Hard!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz