wtorek, 8 października 2013
Biegając z nożyczkami.
Zdecydowanie "obcinanie włosów" powinnam dodać do listy rzeczy, których nie umiem!
Obciachałam Młodszą. Grzywkę, dokładniej.
Z jednej strony jest bardziej, z drugiej zdecydowanie mniej.
Jak dobrze, że sezon na czapki w pełni:)
Nacykam jej fotek i za jakieś piętnaście lat to wykorzystam:
- Kochana Nastolatko, jak jeszcze raz spóźnisz się do domu zakradnę się w nocy do Twojego pokoju i zrobię Ci taką fryzurkę jak wtedy, gdy miałaś półtora roku! Będziesz skończona towarzysko!
Na wszelki wypadek Starszą też obetnę.
I już zawsze będą wracać o 19.00 do domu :))))
No, może to trochę nie konsekwentne.
Wczoraj pisałam, że chcę wykopać dzieci z domu. Nadal chcę żeby wyszły z domu ale i na ludzi. I jak będą zamykać za sobą drzwi niech nie mają nieślubnych dzieci uwieszonych nogi, zielonych włosów i śladów po igle na przedramionach. Tatuaży na czole, kolczyków w sutkach, skórzanych mini spódniczek, kabaretek....poniosło mnie trochę. Wyobraźnia zaszalała.
Dlatego nadal będę obcinać im włosy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mój małż, raz pozwolił się obciąć...potem poszeł poprawić do fryzjerki, która zapytała się kto mu taką donice zrobił :-PPP
OdpowiedzUsuńtakże dzieci włosów nie tykam... syn byłby skończony .."towarzysko" :)
ooo...nie ma blokady, jak fajnie :)))...dostawałam zeza od wpisywania kodów :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ona tam była:)
OdpowiedzUsuńJa też taką miałam i nawet nie wiedziałam. Dopiero jak mój blog zaczęły odwiedzac "tysiące" wyłączyłam bo zaczynało byc irytujące...trochę się obawiałam "zyczliwych" anonimków, ale jak to pisze Rebellook
OdpowiedzUsuń"Hejters make me famous", hehe